CUKIERNIA PIEKARNIA BĄCZKOWICZ TADEUSZ, UL. DŁUGA 4, 41-922 RADZIONKÓW, TEL. 32-286-62-34, E-MAIL: KONTAKT@CUKIERNIABACZKOWICZ.PL
Ponad stuletnie osiągnięcia i doświadczenia piekarskie rodziny Bączkowiczów, Tadeusz kontynuuje poprzez zawodowe doskonalenie się i codzienną zaangażowaną pracę. Stałe podnoszenie kwalifikacji pracowników i systematyczne wdrażanie nowych produktów, a także ulepszanie jakości sprzedaży są szansą na przyszłość "Cukierni-Piekarni Bączkowicz".
Od 1987 roku firmę rozwija samodzielnie Tadeusz Bączkowicz. W latach 90-tych przeprowadził on modernizację zakładu, przekształcił „Piekarnię" w „Cukiernię-Piekarnię", otworzył filię „Słodka Chatka" i stopniowo kilka nowych punktów sprzedaży. W 2000 roku, w wyniku kolejnej modernizacji, powstał nowy sklep firmowy z tradycyjnym śląskim aneksem „Kuchnia Babki Any".
W marcu 1980 roku Jan Bączkowicz odzyskał piekarnię i wznowił prywatną działalność z pomocą synów i Jana Barona. W 1983 roku Jan Bączkowicz przekazał piekarnię synom Stanisławowi i Tadeuszowi, którzy wspólnie prowadzili zakład przez cztery lata.
Obecnie Tadeusz Bączkowicz w swoim zakładzie rzemieślniczym zatrudnia około 40 pracowników i szkoli uczniów. Wyroby sprzedawane są w sześciu sklepach firmowych oraz dostarczane odbiorcom hurtowym, indywidualnym i restauracjom na Śląsku.
Nagroda "Firma z Jakością"
Tadeusz Bączkowicz, z wykształcenia technolog żywności, od ponad 30 lat jest członkiem Cechu Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości w Bytomiu. Wraz z załogą wypracował sobie uznanie w branży i szacunek środowiska, o czym świadczą uzyskane wyróżnienia, m.in.:
W "Kuchni Babki Any"
W 1945 roku piekarnię powierzono Bercie, żonie jednego z synów - Jana Bączkowicza, który po powrocie z Anglii prowadził warsztat do czasu upaństwowienia w 1953 roku. Od tego dnia aż do emerytury Jan we własnej piekarni byt pracownikiem PSS.
Zdjęcie wykonane w 1929 roku
Berta i Jan Bączkowicz
Anna i Jan Bączkowicz
Piekarnię i sklep z towarami kolonialnymi przy ulicy Gliwickiej w Radzionkowie od 1910 roku prowadzili wspólnie Anna i Jan Bączkowicz, który tak opisał trudne początki: „Ale szło, bom nie miał piasku w rękawach. Powoli się dług tracił, bo oprócz piekarni i sklepu hodowało się świnie i uprawiało 10 mórg poła. Ścibało się od fenicka do fenicka aż się wypłaciło kamieniczka". Jan i Anna z pomocą swoich dzieci wypiekali pieczywo do końca II wojny światowej.
Tradycyjne wypieki z Radzionkowa od ponad 110 lat!